Zobaczymy co przyniosą nam następne dni. Może więcej komplikacji .? Wolałabym nie. Podoba mi się tak jak jest, choć wiadomo , los lubi płatać figle. Następne dwa dni minęły całkiem spokojnie, chociaż nigdy nie polubię obecności Rebeki w naszym gronie. Reszta też nie. Ta dziewczyna przegina. Chodzi w jakiś dekoltach, mini w wgl. -.- żeby nie powiedzieć, jak jakaś bitch XD Każdy chłopak się za nią ogląda i ona za nimi też. Że też Louis tego nie widzi. Jest niedziela wieczór i mogę w końcu wyjść na spacer z moim chłopakiem. Taki przed meczowy ^^ Właśnie jutro gramy. Trzeba by chłopcom przypomnieć. Poszliśmy na romantyczny spacer po parku. Przyznam, że romantyzm tak trochę nie jest dla mnie. Ja jestem typem raczej takiej dziewczyny mało dziewczęcej XDD Jeśli chodzi o charakter i zachowanie. Ludzie się na nas tak jakoś dziwnie paczają. No jakby nigdy zakochanych ludzi nie wiedzieli. Poszliśmy na nasze ulubione miejsce, a mianowicie to takie jeziorko. Usiadłam na trawie przy brzegu. Liam usiadł za mną i objął mnie od tyłu, kładąc swoja głowę na moje ramię.
- Liam przyjdziesz jutro na nasz mecz.? – spytałam spoglądając na niego.
- Oczywiście. Jakbym mógł ni przyjść.? – uśmiechnął się słodko.
- Dzięki. Przyda się wsparcie. – pocałowałam go – Weź też chłopaków.
- Myślisz, że się zgodzą.?
- Muszą. Tylko… ta Rebeca, dla mnie jest problemem. – westchnęłam.
- To znaczy.?
- No bo popatrz jak ona się ubiera albo zachowuje. No jakaś ultrakrótka mini i mega szpile. Wszyscy się za nią oglądają włącznie z Zayn’em. Ona wykorzystuje waszą sławę, żeby sama stała się sławna.
- Carol może i tak jest, ale Lou nie przemówisz teraz do rozumu. Jak jest zakochany to świata nie widzi poza swoją dziewczyną.
- No może i masz racje. Przecież znasz go dłużej. Ale myślałam , że takie plastikowo – silikonowe dziewczyny nie są dla was.
- Wiesz Rebeca kiedyś wyglądała inaczej, ale charakter pozostał ten sam. Kiedyś wyglądała jak niewinna dziewczynka. Ale w środku kryła się diablica.
Przytuliłam się do Liam’a. Żal mi było Lou. Nie widzi tego, że jego NOWA dziewczyna go wykorzystuje.
- Masz ochotę na shake’a.? – zapytał Liam.
- Wiesz, że nawet wielką. – uśmiechnęłam się.
Wstaliśmy z trawy i udaliśmy się do najbliżej kawiarni. Z racji, że uwielbiam słodycze ja wzięłam czekoladowego shek’a. Natomiast Liam jakieś mango czy coś. Odeszliśmy od lady po czym udaliśmy się w stronę wyjścia. Nagle na kogoś wpadłam i mój shake wylądował na bluzce nieznajomej mi blondynki.
- O matko. Bardzo Cię przepraszam. – zaczęłam przepraszać ową dziewczynę.
- Nie no spoko. Każdemu się to mogła zdarzyć. – uśmiechnęła się przyjaźnie blondynka.
- Wiesz, jednak tak głupio mi . – podrapałam się po głowie.
- Już cicho. Stało się. – popatrzyła na swoją bluzkę. – Na całe szczęście mam bluzę w torbie.
- Może mogę coś dla Ciebie zrobić w ramach przeprosin.?
- OMG. To jest Liam.? Ten z One Direction.? – zapytała blondynka ekscytując się.
No tak dopiero teraz zauważyła Liam’a. Szczerze to nie dziwię jej się. Liam się do niej szeroko uśmiechnął. Dziewczyna chyba zaraz zemdleje.
- Cześć .- rzekł Liam biorąc jej rękę - Jak Ci na imię blond włosa niewiasto.? – XDD japierdziele .
Zaczęłam się głośno śmiać. Z reszta Liam też. Blondynka się tylko zarumieniła.
- Jestem Victoria. – powiedziała nieśmiało.
- A ja Carol. – jebłam smajla – Ejjjj nie musisz się nas bać. Ja nie gryzę, a Liam chyba też nie. ^^
- Byłam na waszym ostatnim koncercie i byliście niesamowici.! Jestem waszą wielką fanką.!
- A który z naszych chłopców podoba Ci się najbardziej.? – spojrzałam na nią.
- Eeee nooo.. Niall – zarumieniła się.
- No to w ramach przeprosin idziesz z nami i go poznasz.
- C-coo.? Nieee… tzn.. – zaczęła się plątać.
- Oj nie słyszę sprzeciwu.
- No dobrze. Ale zaczekajcie chwilkę. – Victoria poszła do łazienki.
Liam kupił mi w tym czasie następnego shek’a. Jaki on kochany ^^ . Podziękowałam mu buziakiem. Czekaliśmy na Vic jakieś 15 minut, po czym wyszła przebrana i z poprawionym makijażem. Wyszliśmy z kawiarni i kierowaliśmy się w stronę domu chłopaków. Po drodze Vic opowiedziała nam trochę o sobie. Lubi koszykówkę, spać ( tak jak ja XD ) , tańczyć i mówi, że zawsze chciała nauczyć się grać na gitarze. Ooooo to może Niall zostanie jej nauczycielem.? ^^ A i czy wspominałam, że ma ciemne blond loczki i brązowe paczałki.? ^^ Doszliśmy do domu. Victoria się trzęsła. Weszliśmy do środka i od razu na wejściu rzucił się na mnie drugi lokowaty osobnik.
- Co was tak długo nie było.? Martwiłem się o was. – wyszczerzył się Harold puszczając mnie.
- Zaszły małe komplikacje. Mamy gościa – rzekł Liam pokazując na Vic.
- Chopaki.!!! – wydarł się Hazza – Mamy gooooościa.!!!
Po chwili przybiegła do nas reszta zespołu.
- Jestem Victoria – uśmiechnęła się blondynka. – A wy raczej nie musicie się przedstawiać – rzekła , gdy chłopcy chcieli otworzyć buzie – Wszyscy przecież was znają.
Zaprosiliśmy ją do środka. Wleźliśmy do salonu, gdzie siedziały Alex, Sophia i Jacky przeglądając jakieś czasopisma dla nastolatek. Podniosły głowy znad gazet.
- Dziewczyny to jest Victoria. –wskazałam na Vic.
One od razu zerwały się z kanapy i podbiegły, do lekko zszokowanej dziewczyny, przytulając ją. Przedstawiły się po kolei i wszyscy zasiedli w salonie. Harry nalegał ,byśmy opowiedzieli, jak poznaliśmy Vic. Więc dziewczyna zaczęła opowiadać całą historię. Poprosiłam Liam’a , żeby podał mi laptopa. Nie to , że coś ale chcę zobaczyć te portale plotkarskie ^^ Może coś mnie zaciekawi. Tak więc włączyłam pierwszy lepszy z brzegu. To co tam zobaczyłam, mnie zdziwiło. Były tam moje zdjęcia. Jedno jak całuję się z Louisem, a drugie z dzisiejszego spaceru po parku z Liam’em i nagłówek „ Tajemnicza brunetka niszczy zespół.? ” Zaczęłam czytać ten artykuł : „ Brunetka , którą Louis Tomlinosn przedstawił jako swoją dziewczynę, na ostatnim koncercie, spotyka się z jego przyjacielem z zespołu. Czy nasz ukochany kartkowy Lou wie o tym.? Niektórzy fani boją się, że prze tę dziewczynę zespół się rozpadnie. Może to jakaś kłótnia i owa brunetka szuka pocieszenia w ramionach przyjaciela swojego chłopaka.? (…) ” i coś tam dalej i dalej. Nie chciałam tego dalej czytać. Nie wiedziałam, że takie plotki krążą po Internecie. Spojrzałam na dół strony, pod ten artykuł. O.O Z 600 komentarzy. Kliknęłam. Jeszcze większy szok. Ci ludzie oceniają mnie choć nic o mnie nie wiedzą i o tym co się stało. Podam przykład : natalcia@loveLou „ Co ta k**** sobie wyobraża.?! Jak ją spotkam na ulicy to jej te tlenione kłaki powyrywam.!! „ Pffff nie żadne tlenione , tylko naturalne. Ale no nie powiem trochę mnie bolały tego typu komentarze. Po jakiś 8 nie wytrzymałam. Odłożyłam laptopa i przytuliłam się do Liam’a. Byłam teraz i smutna i zła. No ja tych ludzi kompletnie nie rozumiem. No może nie wszyscy wierzą w plotki, ale oni to właśnie wierzą, aż za bardzo. Szepnęłam Liam’owi na ucho, że musimy porozmawiać. On kiwnął głową i poszliśmy do jego pokoju. Po drodze zgarnęłam laptopa. Usiedliśmy na łóżku i pokazał mu ten artykuł. Przeczytał po czym spojrzał się na mnie.
- I tym się przejęłaś.?
- A miałam siedzieć z założonymi rękami i olać to.?! – wkurzyłam się.
- No przecież to są tylko plotki.
- Tak. Tylko plotki. Ale ja tego psychicznie nie wytrzymam. Tych uwag ludzi, którzy nic o tym nie wiedzą i obchodzi ich tylko byście dalej śpiewali.
- Carol spokojnie.
- Liam czy Ty naprawdę nie rozumiesz.?! Ludzie uważają mnie za jakąś puszczalską, będą po mnie jeździć na twitte’rze, na facebook’u i na tych wszystkich portalach. Na ulicach pewnie też. Ale skoro Ty tego nie rozumiesz, to pewnie mnie też nie.
- Ale o co Ci teraz chodzi.? Bierzesz sobie na poważnie te ich teksty.?
- Tak Liam. Ja sobie biorę uwagi innych do serca. – wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
Zbiegłam na dół , gdzie tak jak myślałam zastałam resztę domowników. Niall uczył Vic grać na gitarze. Dobrali się .
- Eeeee słuchajcie. Ja już wracam do domu – oznajmiłam wszystkim i wyszłam.
Do domu wpadłam jak burza i wbiegłam do pokoju. Siadłam na łóżku i włączyłam mojego laptopa. Znowu włączyłam ten artykuł. Pod tymi wszystkimi komentarzami postanowiłam dodać swój własny : „ Osądzacie mnie nic o mnie nie wiedząc i o tym co się dzieje też nie. Nie zamierzam zniszczyć zespołu. Chłopcy są dla mnie jak bracia, a rodziny się nie rozdziela. I te wszystkie plotki i ten cały artykuł to jedna wielka ściema. Carol ” Miałam nadzieję, że tera może przestaną już te wszystkie niemiłe uwagi pod moim adresem dawać, ale jednak myliłam się po jakiejś minucie napisała jedna dziewczyna. Że ja na pewno kłamię . Ehhh jak widać niektórym ludziom się do rozumu nie przemówi. Odłożyłam laptopa i poszłam do łazienki. Odprężyć się i nie myśleć o tym wszystkim. Wzięłam dłuuugi prysznic, po czym przebrałam się w ciuchy do spania. Ja tam nie mam jakiś piżam czy coś. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie kakałko. To mnie zawsze uspokaja i jest pyszne :D Wróciłam na górę i znowu wzięłam laptopa. Tym razem zalogowałam się na twitter’a. Zauważyłam , że Liam napisał coś o mnie : „ Ludzie przestańcie tak krytykować Carol. Wszystkie te plotki, to właśnie tylko plotki. Prawda jest taka , że Louis zakończył swój związek z Carol i ja z nią teraz jestem. Ona nie jest taka jak ją opisują. I Carol bardzo przepraszam za to jak Cię dzisiaj potraktowałem. – on mnie przeprasza tak publicznie.?! – Nie wiedziałem, że tak dotkną Cię te wszystkie uwagi. Wybacz mi „ - łezka zakręciła mi się w oku. Oczywiście , że mu wybaczę. Sięgnęłam po telefon. 5 nieodebranych połączeń od Liam’a i 1 sms właśnie od niego. Też mnie przepraszał. Uśmiechnąłem się. Zerknęłam z powrotem na twitter’a. Pod wpisem Liam’a było mnóstwo odpowiedzi. I znowu ta natalcia@loveLou -.- Ona uważa, że i tak na pewno zniszczę zespół i chcę ich wszystkich omamić i skłócić. Teraz się tym nie przejęłam. Reszta ludzi piszę, że o tym nie wiedziało i przepraszają. Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Pewnie dziewczyny wróciły. Ktoś pukał mi do pokoju. Ha wiedziałam.! Jak puka to na pewno Jacky XD I nie myliłam się. Ale chwila. Nie była sama. Przyprowadziła Liam’a.
- Carol wy musicie sobie wszystko wyjaśnić i to teraz – rzekła Jacky i wyszła z pokoju.
Podeszłam do Liam’a i go mocno przytuliłam. Chłopak stał trochę zszokowany. Pewnie się nie spodziewał ^^
- Carol ja Cię bardzo przepraszam. Powinienem Cię wspierać, a nie mówić, że się nic nie dzieje. Wybaczysz mi .? – spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.
- Oczywiście, że Ci wybaczę. Widziałam co napisałeś na twitte’rze. Dziękuję – pocałowałam go.
Liam posiedział jeszcze trochę u nas. Wiecie no było już dość późno ^^ Pożegnał się z nami i wyszedł. Od razu po tym Alex się na mnie rzuciła przytulając mnie mocno.
- Widzisz już wszystko jest dobrze – uśmiechnęła się.
- Wiesz, ja sądzę że to jeszcze nie koniec komplikacji. – westchnęłam.
Alex przewróciła oczami. Przyłączyła się do nas Jacky.
- Dziewczyny. Muszę wam coś powiedzieć – lekko się zarumieniła.
- Słuchamy .
- No więc… Zayn zaprosił mnie na jutro do kina.
Zaczęłyśmy skakać i wydzierać się jak wariatki. No cóż moja mała Jacky idzie na randkę. Trzeba się cieszyć. Ona i Alex poszły do jej pokoju wybrać jakieś ciuchy na jutro. Ja byłam już zmęczona całym tym dniem, więc weszłam do mojego królestwa i od razu walnęłam się na łóżko. Jutro mecz. Ustawiłam sobie budzik ( który i tak oleje rano) i zasnęłam.
**********
Babum.! Miał być wczoraj, ale przez złych ludzi ( moja siostra ) nie mogła dokończyć. -.- Ale mi się podoba ^^ Nowa postać Vic. - Miśka ciesz się XDD Jak są jakieś błędy to bardzo przepraszam. O.O ponad 2700 wejść . Love you people < 3333 I dziękuję tym moim 18 czytelnikom . Nawet nie wiecie jak wiele dla mnie znaczycie . Znowu ogłoszenie, a mianowicie podaję moje gg jak co rozdział : 5195014. Pisz jak masz pomysł, uwagę lub chcesz być powiadamiany o nowych rozdziałach. Podam wam również twitter'a ^^ Tylko napiszcie mi coś żebym wiedziała, że czytaliście mojego bloga XDD. A i jak już podaję wszystko to macie jeszcze poszkole. Na wszystkim tym jestem codziennie, więc jak mace jakąś sprawę piszcie. Do następnego mordki wy moje.
Pozdro i buziaki < 333
**********
Fajny rozdział. Trochę szkoda Carol, ale fajnie, że jednak pogodziła się z Liamem.
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział ! Już nie mogę się doczekać co bd dalej ! - Kornelia
OdpowiedzUsuńojeeeej, cudowny carol <3333333
OdpowiedzUsuńsuper,matko ja kocham twego bloga,czekam na nastepny i zapraszam do siebie oczywiście :D
OdpowiedzUsuńsuperaśny! ja chcę więcej! tylko ja chcę żeby Carol była z Lou <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :**
http://van-ill-op.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
kocham, kocham, kocham . *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, ;* :D
oj Carol szalejesz ♥ rozdział meegaa ^^
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc jestem podobna do Carol z opowiadania nie zbyt romantyczna ,wyluzowana ,która woli trampki zamiast szpilek . Nawet imie się zgadza :*