1.02.2012

Rozdział 2

Weszłyśmy  na teren boiska śmiejąc się , a tam zobaczyłyśmy ICH. Powstrzymywałam Alex przed krzykiem. To byli One Direction.! O japierdziele. 5 przystojniaków z jednego z  najpopularniejszych boys bandów gra sobie w piłkę, tuż przed nami. Ale co dziwne nigdzie nie było żadnych fanek. Ten fakt mnie trochę zaniepokoił, ale to oznacza szanse zapoznania się z nimi. Poprawiłyśmy sobie włosy i podeszłyśmy do nich.
- Hej wam. Za ile wolne boisko.? –zapytałam z uśmiechem. Tu wszyscy się na nas spojrzeli. Ranyy. To jest krępujące. Widziałam jak Alex się rumieni. Ja nie mogę sobie na to pozwolić XDD. Przerwali grę i podeszli do nas.
- Dopiero przyszliśmy. – powiedział do nas Harry- Ale jak chcecie możecie zagrać z nami. – posłał nam swój słodki uśmiech. Nie to, że coś ale Harry wygląda ślicznie , gdy się uśmiecha. Spojrzałyśmy z Alex po sobie. Porozumiewawcze spojrzenia.
- Chętnie z wami zagramy – odezwała się moja przyjaciółka – Jestem Alex. – uśmiech.
- A ja jestem Carol. –  przywitałyśmy się z każdym z chłopaków.
- Nas chyba znacie. –odezwał się Zayn.
- No trudno jest nie znać , jednego za najpopularniejszych boys bandów. – spojrzałam po każdym z chłopaków. Mój wzrok zatrzymał się na Louisie- Wszystkie dziewczyny na całym świecie za wami szaleją. – mrugnęłam do niego, na co ten się uśmiechnął.
- Dobra to składy takie. -  zaczął Liam – Ja , Carol i Harry i drugi skład Lou, Zayn i Alex.
- Zgoda- zakrzyknęli wszyscy.
- A Niall.? – zapytała Alex, pokazując na Niall’a, który zaczął konsumować pizzę.Chłopaki pewnie przynieśli ją ze sobą ( albo Niall tylko dla siebie xD ). Wszyscy spojrzeli na niego.
- Myślę, że Niall jest chyba zajęty- zaczęliśmy się śmiać , z tego blondynka, który kończył już 3 kawałek pizzy. O.o  Chłopaki mówią, że je bardzo dużo. Nie powiedziałabym. Nie wygląda na takiego. Weszliśmy na boisko i zaczęliśmy grę. Nie umiem komentować meczy , więc opiszę jedynie ostatnią akcje. Alex serwuje. Piłkę odbiera Harry . Wystawiam Liamowi. Ten atakuje i nasz punkt.! Ostatni punkt.! Moja drużyna wygrała. Zrobiliśmy zbiorowy uścisk . Wszyscy banan na twarzach XD Przegrana drużyna pogratulowała nam.  Louis uwiesił się Harremu na szyi. Wyszczerzyli się do siebie. Alex przytuliła mnie , szepcząc.
- No jak dzieci . Przecież to tylko gra. – uśmiechnęłam się do niej. Liam do nas podszedł. Pogratulował nam zwycięstwa i przybiliśmy sobie piątkę.
- Wiesz ty też dobrze grałaś- rzekł do Alex XD – Mogliśmy wygrać , gdyby nie wielmożny Pan Zayn, ciągle poprawiający fryzurę. – oboje się zaśmiali. No japierdziele. Oni razem wyglądają tak słodko.  Ktoś podszedł do mnie i przewał moje rozmyślania.
- Gratuluję wygranej-uśmiechnął się do mnie Louis. Lekko zaskoczona też się uśmiechnęłam . O.O Jak mi serce mocno wali . O matko XD . Nagle Lou mnie przytulił. On chce żebym tu dostała jakiegoś zawału.?! Zamknęłam oczy napawając się tą cudną chwilą.  Usłyszałam głos Liam’a.
- Może tak w ramach zwycięstwa, przegrani  zabierają wygranych na lody.?
- A może tak piątka niezwykle przystojnych chłopaków, zabierze dwie śliczne dziewczyny na lody.? – powiedział Zayn, po czym każdy z nich wyszczerzył się w naszą stronę.
- No nam pasuje. – uśmiechnęłyśmy się do nich- Tylko nie chcemy, żeby nas jakieś wasze fanki napadły zgoda.? – rzekła Alex. Ja nie mogłam jeszcze słowa wydusić, po tym jak mnie Lou „uwolnił” ze swoich ramion. Tak myślałam tylko o tym. Chłopcy odpowiedzieli, chóralnym zgoda, po czym zaczęli zbierać swoje rzeczy z ławek i z boiska. A ja dalej stałam w tym samym miejscu. Poczułam czyjś oddech za mną, a potem usłyszałam szept przy moim uchu.
- A Ty nie idziesz.?
Tak to był Louis. Odwróciłam się do niego i lekko uśmiechnęłam.  Już wróciłam do normalności.
- Idę , tylko się trochę zamyśliłam.
- A o czym tak myślałaś.? A może o kim.? – cwaniacko się uśmiechnął. Lepiej żeby na razie nie wiedział o czym ja tak intensywnie myślę.
- Może kiedyś się dowiesz. – mrugnęłam do niego, po czym pobiegłam za resztą ludu. Poszliśmy do lodziarni. Każdy sobie wybrał to co chciał i zaczęliśmy jeść. Nigdy więcej z nimi na lody nie idę XD Gdy tylko chłopcy dostali lody, cieszyli się jak dzieci. Każdy krzyczał , że to on ma najlepszy smak. Razem z Alex śmiałyśmy się z tej piątki przystojniaków. W pewnym momencie, Louis rzucił swoimi lodami w Harrego i zaczęła się wojna. Każdy umazany , a my dalej czyste stoimy sobie i się z nich śmiejemy. No ale nam też się dostało. Cali brudni wracaliśmy do domu. Ale nikomu nie było smutno. Wręcz przeciwnie, każdemu dopisywał dobry humor. W między czasie zapytałam Alex , czy zostaje u mnie dopóki moja mama i Reg nie wrócą. Musiała się zgodzić ^^ Chłopcy byli tacy mili i odprowadzili nas pod same drzwi.Wyśmieliśmy się wszyscy numerami telefonów.
- Chłopaki – zaczął Harry – może tak zrobimy dzisiaj noc horrorów co.?
- TAK.!! – krzyknęli razem.
- To może przyjedziecie .? – tu Harry zwrócił się do nas.
- Spoko. – rzekła Alex i uśmiechnęłyśmy się do nich. – Tylko powiedzcie, gdzie mieszkacie.
Liam pokazał na spory biały dom, stojący 3 ogródki dalej. O.O moi idole mieszkają tak blisko.? Czemu wcześniej o tym nie wiedziałam.
- To przyjdźcie tak przed 19 . Na razie – pomachali do nas i udali się w stronę swojego domu. Przeszłam przez próg i poszłam do  łazienki. Trzeba zmyć z siebie te lody w końcu ^^. Wychodząc z tego ów pomieszczenia słyszałam krzyki Alex. A brzmiały mniej więcej tak : „W co ja się ubiorę.?!” I tak w kółko. Pokręciłam głową. Weszłam do mojego pokoju. O japierdziele. Jaki tu się burdel zrobił. Alex przekopała mi całą szafę. Uśmiechnęłam się do siebie. Chce zrobić dobre wrażenie na chłopakach ^^  Tak więc sięgnęłam po krótkie spodenki i T-shirt z żabką ^^ Spojrzałam na zegarek stojący na szafce. 17:20. Zdziwiłam się. Tyle czasu spędziłyśmy z nimi. A Alex jeszcze nie ubrana.
- Alex co tak długo.? – walnęłam się na łóżko, zrzucając z niego wszystkie ciuchy.
- No chcę ładnie wyglądać nie.? Ehhh.! – uuuu zdenerwowała się- Ty tu masz same jeansy i koszulki.!
- No to chyba moja szafa.? Jak chcesz coś bardziej dla Ciebie to przejdź się do szafy mamy i poszukaj. Ma ciuchy w Twoim stylu. Kobiece i eleganckie. – wyszczerzyłam się do niej.
Spojrzała na mnie i pobiegła do pokoju obok.  Przekręciłam się na plecy i znowu odpłynęłam. Myślałam o Louisie. Wydawało mi się , że przez ten cały czas próbował  się do mnie zbliżyć. Gdzie się nie spojrzałam to widziałam go z uśmiechem na twarzy. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Usłyszałam dźwięk telefonu. Sięgnęłam po niego. Sms od Lou.

„Możecie już przychodzić. Wszystko gotowe. Postaramy się, żeby Niall wszystkiego nie zjadł. Louis”

Przeczytałam sms-a i krzyknęłam.
- Alex.!! Louis napisał, że możemy już przychodzić.- Znowu spojrzałam na zegarek. 18:03. Wytrzeszczyłam oczy. Ile można wybierać ciuchy. Zwlekłam się z łóżka założyłam trampki i zeszłam na dół. Po chwili dołączyła do mnie moja przyjaciółka. Ubrała się w fioletowy sweterek, czarne rurki i również czarne sandałki. Wow. Moja mama ma niezłe ciuchy w szafie. Powinnam tam kiedyś zajrzeć. Wyszłyśmy z domu, zamknęłam drzwi i poszłyśmy w kierunku tego białego domu. Wyglądał tak skromnie. Taka kryjówka przed fankami ^^ Podeszłyśmy do drzwi i zapukałam. Otworzył nam nie kto inny jak Louis. Najpierw przywitał się z moją przyjaciółką, a potem ze mną. Znowu mnie przytulił i znowu to cudowne uczucie. Mogłabym tak ciągle . XDD Oderwał się ode mnie i weszliśmy do domu ( po tym jak Lou przywitał się z Alex ona już weszła do środka ).Zaprowadził mnie do salonu. Zobaczyłam duży pokój z telewizorek pod oknem . Naprzeciwko duża kanapa i kilka foteli. Nie widziałam jaki kolor miały ściany, gdyż było dość ciemno. Masa świeczek . Jedyne światło to one. Muszę przyznać , że umieją zrobić nastrój. Ale najlepsze miało dopiero nadejść.


*********
Wydaję, mi się, że tamten był lepszy. Ale i tak jest dobrze ^^ Wczoraj pisałam początek rozdziału z weną, dzisiaj końcówka nie wyszła. Taki krótki się wydaje.Obiecuje się poprawić.Przeżyłam niemiecki  i może dostanę 4. ^^ Pisałam to przy Let it whip. XD Dziwna piosenka, ale fajnie się jej słucha ^^ Jak macie jakieś pomysły lub zastrzeżenia to piszcie w komentarzach albo na gg :5195014. Chętnie wysłucham konstruktywnej krytyki ^^ Następny rozdział może w piątek. Najpóźniej w sobotę.
+ przepraszam za błędy jak jakieś są XD
++ no i jeszcze WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO HARRY.!! 
buziaki < 333 
*********

1 komentarz: