24.02.2012

Rozdział 14

{Carol}

Wszyscy popędziliśmy do domu. Zobaczymy co Louis powie, na to, że jego dziewczyna wykorzystuje go dla sławy. Przed furtką prowadzącą do mojego domu spotkaliśmy się właśnie z tą oczekiwaną trójką. Nie pasowało mi towarzystwo tych dwóch plastików, więc musiałam zainterweniować.
- A wy tu czego.? – zwróciłam się do tych dwóch – Chcieliśmy się spotkać, tylko z Louis’em.
- Louis powiedział, że możemy iść z nim – uśmiechnęła się triumfalnie Rebeca.
- Iść to ja wam nie bronię, ale kto was niby do domu wpuści.?
- Louis bardzo chciał żebyśmy z nim szły, więc raczej wejdziemy. Chociaż, nie wiem czy ta rudera się czasem nie zawali. – przewróciłam oczami. Niech sobie mówi na mój dom co chce, ale jak zacznie pieprzyć o jego mieszkańcach, to obiecuję zrobię jej krzywdę.
- No skoro, to rudera, to nie ryzykuj, że Ci się coś stanie. Dajcie nam chwilkę. – zwróciłam się do reszty, która nie uczestniczyła w tej małej wymianie zdań. – Zaraz do was przyjdę.
Alex spojrzała na mnie lekko przerażona. Ona wie do czego jestem zdolna. Tak, więc dziewczyny wepchnęły całe One Direction do domu. Po drodze dałam Sophi mój telefon. Gdy byłam, pewna że nikt nie będzie podsłuchiwał , zwróciłam się znowu do Rebeki.
- Co Ty odpierdalasz.?! – XDD nie mogłam się powstrzymać. - Nie dość , że wykorzystujesz Lou, to jeszcze na chama wpieprzasz mi się do domu.
- Wykorzystuję.? – zaśmiała się Rebeca .
- Aż takie to śmieszne.? Wiesz, że i tak już przegrałaś. Louis z Tobą zerwie jak nie dziś to jutro. Nic po twojej sławie. – odwróciłam się z zamiarem przejścia przez furtkę, ale czyjaś tipsowa rąsia mnie zatrzymała. Wpijała mi te paznokcie w nadgarstek. –Mogłabyś mnie łaskawie puścić.?
- A jak powiem nie to co.? – uśmiechnęła się chytrze.
Chyba tylko na to czekałam. Drugą wolną ręką, uderzyłam w jej zoperowany nos. Natychmiastowo mnie puściła i upadła na ziemie, a właściwie to na chodnik. Mam nadzieję, że jej go złamałam. Rebeca złapała się za krwawiące miejsce. Carter obok niej kucnęła i wrogo wpatrywała się we mnie.
- Należało jej się. – rzekłam i poszłam do domu.
Weszłam i skierowałam się do salonu. Wszyscy jak na komendę odskoczyli od okna i spojrzeli na mnie.
- Czy Lou już wie.? – popaczałam po wszystkich.
- Tak. Puściłam mu to . – powiedziała Alex.
Spojrzałam na Lou. Wyglądał na lekko smutnego i zszokowanego. No tak . Nie co dzień się widzi, jak jedna laska uderza drugą ^^Podeszłam do niego i przytuliłam go .
- Carol to było niesamowite – usłyszałam zachwycony głos Hazzy.
- Ale co.?
- No toooo. – zaczął dziwnie wymachiwać rękami. Matko jaki ludź XDD – Ten cios. Gdzie się tego nauczyłaś.?
- Tajemnica.- mrugnęłam do niego.
- A właściwie to czemu to zrobiłaś.? – tym razem te słowa należały do Louis’a.
- Bo mnie zdenerwowała i nie będzie wykorzystywać moich przyjaciół. – uśmiechnęłam się – I Lou nie przejmuj się nią.
- Łatwo Ci mówić. Myślałem, że jej na mnie zależy. – smutny Lou oderwał się ode mnie i wyszedł z domu. Pewnie poszedł do siebie.
- Niall, Liam. Chodźcie, pogadamy z nim. A wy –zwróciłam się do Zayn’a i Jacky, i Harego i Sophi – Macie chyba randki . My się zajmiemy Louis’em, więc o nic się nie martwcie.
Uśmiechnęłam się do wszystkich, po czym razem z chłopcami poszliśmy do nich do domu, pocieszać Lou.

{Jacky}

Patrzyliśmy jak Carol, z chłopakami i Alex wychodzi. Wszystkim zrobiło się smutno z powodu Louis’a. To nasz przyjaciel. Ale skoro Carol powiedziała, że mamy się nie martwić, to nie będziemy. Zwróciłam się do Zayn’a.
- Daj mi 20 minut . – uśmiechnęłam się promiennie i pobiegłam na górę.
Założyłam na siebie to co przygotowałam wczoraj z Alex, a mianowicie fioletową sukienkę z niemałym dekoltem. Do tego czarne szpilki i również czarną torebkę. Nie wiem , dlaczego Caro tak narzeka na te buty. Zrobiłam sobie jeszcze lekki makijaż i zeszłam na dół, tak szybko jak mogłam. Weszłam do salonu, gdzie zastałam moich przyjaciół z radosnych nastrojach. Wszyscy się nagle na mnie spojrzeli. Czułam , że się rumienię.
- Wiecie, co my chyba już pójdziemy prawda Sophia .? – rzekł Hazza i popaczał na szatynkę.
- Tak już idziemy. Do zobaczenia – powiedziała Sophia i razem z Hazzą wyszli z mojego domu.
Zayn wstał i podszedł do mnie. Złapał za rękę i spojrzał mi w oczy.
- Ślicznie wyglądasz. – szepnął i pocałował mnie w policzek.
Nie byłam w stanie nic z siebie wydusić. Uśmiechnęłam się tylko. Zayn złapał mnie za rękę i wyszliśmy z domu. Droga do kina minęła w bardzo radosnej atmosferze. Niestety, pod kinem zauważyłam mojego byłego – Mike’a. Ten dupek przed tą przerwą wiosenną mnie zdradzał. A ja nie potrafiłam z nim zerwać. Na szczęście on nas nie zauważył, ale zauważył nas ktoś inny – tłum fanek. Zayn przeprosił mnie na chwilkę. Rozumiałam. Przecież jakbym ja była sławna, to też nie zaniedbywałabym swoich fanów. Odeszłam od niego kawałek. Ktoś do mnie podszedł.
- Jacky, co ciebie.? – uśmiechnął się Mike i najwyraźniej chciał mnie przytulić, ale ja się nie dałam.
- Nie dotykaj mnie –wysyczałam do niego.
- No ale o co Ci chodzi.? Przecież jesteśmy razem – hahaha. Jemu się chyba w dupie poprzewracało.
Pewnie tamta laska dała mu kosza, więc próbuje znowu ze mną. Ale ja już nie jestem taka naiwna. O nie.
- Razem.? Chyba sobie kpisz. – popaczałąm na niego jak na idiotę i podeszłam z powrotem do Zayn’a, który chyba się już uporał z fankami.
Weszliśmy do środka. Kupiliśmy bilety na „ Dziewczynę z tatuażem” i popcorn. Weszliśmy na salę i zasiedliśmy na naszych miejscach. Powiem, że film okazał się być na początku całkiem niezły. Musiałam do toalety, więc przeprosiłam Zayn’a i wyszłam na korytarz. Przed samymi drzwiami , ni stąd ni zowąd pojawił się Mike. Złapał mnie za nadgarstki i przyparł do ściany.
- Czego Ty do cholery ode mnie chcesz.? – wywrzeszczałam mu prosto w twarz. Zaczęłam się wiercić.
- Kochanie nie wierć się tak. – zbliżył się do mnie i chyba chciał pocałować.
Na szczęście nie po to spędzam, tyle czasu z Carol, żeby się niczego od niej nie nauczyć. Carol kiedyś chodziła na kurs samoobrony i po powrocie z każdych zajęć, dzieliła się tym wszystkim ze mną. Postanowiłam wykorzystać jej naukę i kopnęłam kolanem w najczulszy męski punkt – krocze ^^ Mike zaczął się zwijać z bólu, a ja wybiegłam z kina. Napisałam sms do Zayn’a.

„ Bardzo cię przeprasza, ale musiałam iść. Kiedyś powtórzymy nasze spotkanie.Wybacz ”

Skoro już wyszłam z tego kina, postanowiłam się trochę przejść po mieście. Długo mnie tutaj nie było . No aż miesiąc ^^ Skierowałam się w stronę centrum Londynu.

{Sophia}

Wyszliśmy z Harrym z domu Carol. Zamartwiłam się, co będzie z Louis’ em. Widziałam jak zszokowało go to nagranie. Współczułam mu. Przecież skąd mógł wiedzieć, że Rebeca jest teraz taką zdzirą. Z tych rozmyślań, wyrwał mnie Harry, łapiąc moją rękę. Spojrzałam na niego.
- Sophia nie martw się o Lou. – uśmiechnął się –Przecież słyszałaś Carol.
- No tak, ale mam jakieś złe przeczucie. – westchnęłam.
- To znaczy.?
- No, że coś złego się niedługo wydarzy.
- Sophia, nie myśl teraz o tym. Chodź na lody. Poczujesz się lepiej – wyszczerzył się do mnie Loczek.
Pobiegliśmy do najbliższej lodziarni. Ja wzięłam jabłko, a Harry czekoladę. No ma gust jak Carol . Poszliśmy do parku i siądnęliśmy na trawie naprzeciwko siebie.
- Opowiedz mi coś o sobie. – rzekł Harry ze szczerzem na japie.
- No, ale co dokładnie.?
- Wszystko.
- To może trochę potrwać – uśmiechnęłam się.
- Mam czas. Może na początek o rodzinie mi opowiedz.? – westchnęłam.
- No dobrze. Too moja mama , zmarła jak miałam 9 lat. Byłyśmy nad wodą i ona zaczęła się topić. Nie wiedziałam co robić, a nie umiałam pływać. – spuściłam głowę. – A co do taty to teraz siedzi w więzieniu. Po śmierci mamy załamał się. Miał problemy z narkotykami i zaczął je sprzedawać . No i go złapali. Teraz wychowuje mnie babcia. Bardzo ją kocham, ale tęsknię za rodziną. – Hazza przytulił mnie.
- Przepraszam, że zapytałem.
- Spoko. Przecież, skąd mogłeś wiedzieć. – lekko się uśmiechnęłam.
Potem Loczek opowiedział mi o swojej rodzinie. Gadaliśmy o tym co lubimy, a czego nie i takich innych duperelach. Szczerze powiedziawszy Harry jest dość ciekawą osobą. I kocha koty ^^ Wstaliśmy z trawy i zrobiliśmy jeszcze kilka kółek po parku. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. 19:36. O.O Ile ja z Harrym przesiedziałam. Powinnam już wracać. Babcia będzie się martwić. Loczek zaproponował, że mnie odprowadzi, bo jeszcze coś mi się stanie. Miło, że się troszczy ^^ Tak , więc do mojego domu jest jakieś 30 minut drogi, ale to Hazzie nie przeszkadzało. Odprowadził mnie pod same drzwi.
- Dziękuję za mile spędzony czas Haroldzie. Mam nadzieję, że to powtórzymy – wyszczerzyłam się.
- Cała przyjemność po mojej stronie – odparł Harry i jak prawdziwy dżentelmen pocałował mnie w dłoń.
–Do zobaczenia. – rzekłam i zniknęłam w drzwiach, Harry natomiast jeszcze chwilę postał na parkanie, po czym z uśmiechem na ustach wrócił do domu.

{Carol}

Weszliśmy do domu chłopaków. Tak jak sądziłam, zastaliśmy Lou u siebie w pokoju. Stał oparty o parapet i wpatrywał się w przestrzeń za oknem. Po cichu wparowaliśmy mu do pokoju.
- Lou.. – rzekłam.
Louis odwrócił się. Twarz miał smutną, a oczy pełne łez. Aż mnie serce zabolało jak na niego patrzyłam. Podeszłam do niego i przytuliłam. Chłopak wtulił się we mnie i może to do niego nie podobne , ale rozpłakał się. Jak tak na niego spojrzałam, to i mi się zachciało. No ja jestem bardzo wrażliwa na czyjeś łzy czy krzywdę. Wszyscy ze smutkiem w oczach patrzyli na Lou.
- Stary nie przejmuj się nią. Nie była Ciebie warta – zaczął niepewnie Niall.
- Właśnie Lou. – poparła go Alex – Zapomnij o niej i ciesz się swoim życiem, ze swoimi przyjaciółmi. Przecież to oni dają Ci tyle radości. – uśmiechnęła się ciepło w stronę Louis’a . – Zwłaszcza Harry.
- No przecież jesteście jak bracia. Louis otrząśnij się. – odparł Liam- Wiem , że kiedyś kochałeś Rebecę, ale zobacz co ona ze sobą zrobiła. I przecież chciała Cię wykorzystać dla sławy.
- Skreśl ją ze swojego życia Lou – powiedziałam i odsunęłam od siebie chłopaka.
Ten spojrzał na mnie tak …tak .. jakby z miłością w oczach.? Nie wiedziałam co myśleć. No kochałam Louis’a, ale jestem z Liam’em , którego też kocham. Ale czy na pewno.? Właśnie nie wiem. Ostatnio zaczęłam go postrzegać znowu jak przyjaciela. Może ten związek, to była próba, czy na pewno kocham Louis’a. Teraz wiem. Ja dalej go kocham. A co do Liam’a. To chyba mi przeszło, więc to było jedynie zauroczenie. Usłyszeliśmy dźwięk sms-a.
- Słuchajcie. Moja mama każe mi wracać, bo potrzebuje mojej pomocy. Muszę iść. – wstała z łóżka, pożegnała się z każdym i wyszła.
- My też się zbierzemy. – zaczął Niall – Nic nie ma w lodówce.
- No to zostawiamy was samych na kilka godzin. Wiadomo, że zakupy z Niall’em nie miną dość szybko –powiedział Liam i zaśmialiśmy się.
Blondynek jebnął focha i zszedł na dół. Do mnie podszedł Liam, pocałował mnie ( czułam się co najmniej dziwnie ) i wyszedł krzycząc z dołu „ Na razie.! ”. Stanęłam w miejscu, gdzie wcześniej stał Lou – przy oknie. Patrzyłam na samochody leniwie przejeżdżające ulicą. Lou usiadł na łóżku i zakrył twarz dłońmi. Usiadłam obok niego i położyłam mu dłoń na ramieniu.
- Louis. Nie myśl już o niej. – szepnęłam .
- Ale już mi nie chodzi o nią, tylko o Ciebie – spojrzał na mnie, tymi swoimi ślicznymi paczałkami.
- O mnie.? – zdziwiłam się.
- No tak o ciebie Carol. – westchnął – Kochasz Liam’a.? – walnął prosto z mostu.
- Że słucham.?
- No to chyba jest proste pytanie. Kochasz go czy kogoś innego.? – zauważyłam iskierki w jego oczach
- No chyba go kocham – spuściłam głowę. No przecież mu nie powiem : „ Nie już go nie kocham. Dalej kocham Ciebie, ale przez tą zdzirę Rebecę wszystko się spieprzyło ”. Chociaż w sumie, to nawet byłaby dobra odpowiedź.
- Carol znam Cię . Powiedz mi prawdę. – westchnęłam. Mówić czy nie mówić.?
- Lou.. – zdecydowałam- Nadal Ciebie kocham. Przez Rebecę , wszystko się spieprzy… - nie dokończyłam, gdyż poczułam  jego usta na moich. Zarzuciłam mu ręce na szyję. Oddałam się tej chwili. Czułam się naprawdę szczęśliwa. Louis oderwał się ode mnie.
- Carol ja też Cię nadal kocham. Nie mogłem po prostu patrzeć, jak Liam cię całował, bo za każdym razem ja pragnąłem być na jego miejscu. – rzekł i znów mnie pocałował.
Pociągnął mnie na łóżko i teraz leżałam na nim. Nie wiem, jak to się stało, ale ogarnęło mnie wielkie pożądanie. Chciałam więcej i więcej. Po chwili oboje nie mieliśmy na sobie ubrań.. potem pozbyliśmy się bielizny i tak jakoś wyszło, że zrobiliśmy to. Był to mój pierwszy raz, ale nie żałowałam. Byłam szczęśliwa, że przeżyłam go z osobą, którą kocham. Tylko, teraz jak powiedzieć Liam’owi, że to koniec…

**********
Tadadadam.! Przepraszam, że tak długo nie dawałam tego rozdziała, ale mój komputer dalej nie działa i musiałam czekać na odpowiednią porę,  na komputer rodziców ^^ Jak jakieś błędy są, to bardzo was przepraszam. Chyba jest dłuższy co.? XDD Nie spodziewaliście się takiego obrotu sytuacji.? Z resztą ja też nie XDD Kochani, nie wiem kiedy będzie następny rozdział, ale dla was postaram się go jak najszybciej napisać.Cieszę się, że dalej czytacie to moje coś ^^ Kocham was < 333 I Ludu mój do następnego. ( jak będę miała jakiegoś gifta to wstawię pod notką ;))  ) A i proszę was o komentarze, gdyż wasza opinia lub konstruktywna krytyka są mile widziane ^^ I Anonimowi, podpisujcie się chociaż imieniem :) Jak co rozdział dam jeszcze jakiś kontakt z mła XD no to gg: 5195014 , twitter i poszkole.
Pozdro i buziaki < 333
**********

9 komentarzy:

  1. Moja część jest najfajowsza bo jest moja XDDD Ale rozz ogółem zajebisty ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział .. Ciekawie się porobiło :) - Marysia

    OdpowiedzUsuń
  3. super podoba mi się,ale niech się ona w końcu zdecyduje albo jest z Louisem albo z Liamem,ciekawe jak Liam na to wszystko zareaguje,przecież chłopak się załamie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trochę się podenerwuje, ale wszystko będzie dobrze :)

      Usuń
  4. Fajno. Lubię Lou :]
    zapraszam na bologa :
    i-wll-always-love-u.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej . to sie porobiło :P.. szkoda trochę Liam'a . :(
    czekam na następny rozdział :D

    aaa . i czy mogłabyś napisać trochę więcej o Niall'u ? :P

    Pozdroo < 33 :D

    ~ Isabell :D

    OdpowiedzUsuń
  6. PORNOOOOOOO. hahahaa, ale dobre porno nie jest złe.
    Rozdział ogólnie bardzo fajny, jeśli mam być szczera to się cieszę że jest z Lou! :D <3
    Dodawaj szybko nowy !
    love<3

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem ciekwa co dalej . ^^ i ciekawe czy sie zabezpieczyli xDD

    OdpowiedzUsuń